Bardzo wstydliwe, częściej ukrywane, chowane, bardzo destrukcyjne i samotne jest picie kobiet. Podobna sytuacja dotyczy kobiet uzależnionych od hazardu, narkotyków, seksu. Z racji wypełnianych przez kobiety ról społecznych ich uzależnienie jest często mniej akceptowane przez środowisko niż uzależnienie mężczyzn.
Kobiety mają (i czują) dużą presję, by być dobrymi, opiekuńczymi matkami, by być dobrymi żonami, gospodyniami, pracownicami, córkami. Chcą wypełniać te role dobrze i często niepotrzebnie
obciążają się obowiązkami ponad swoje siły. Niektóre kobiety zaczynają pić alkohol, żeby lepiej wypełniać swoje zadania życiowe, inne biorą narkotyki, żeby lepiej sobie radzić z nauką czy z pracą. W trakcie uzależnienia sytuacja się odwraca i zaczynają większość tych obowiązków zaniedbywać. Potem (w przerwie od nałogu) je nadrabiają, znów pracując ponad swoje siły. W rezultacie uzależnienie niesie ze sobą głównie zniszczenia w wypełnianiu kobiecych ról. Osobista porażka kobiet w tym zakresie przynosi im wiele bólu i wstydu.
Na szczęście coraz więcej kobiet decyduje się dziś na podjęcie leczenia. W naszym Ośrodku w przeciągu kulkunastu lat liczba kobiet leczących się bardzo wzrosła. Na początku istnienia ośrodka
„Radzimowice” z siedzibą w Szklarskiej Porębie (2001 rok) na terapii było zaledwie kilka kobiet, czasem 2-3 na grupę 30 osobową. Obecnie bywa, że liczba kobiet jest zbliżona do liczby mężczyzn. Nie oznacza to, że kobiety teraz się bardziej uzalażniają niż kiedyś, a raczej jest to spowodowane tym, że kobiety częściej decydują się na leczenie niż kiedyś. I to jest piękne! Uzależnienie kobiet przestaje być tematem tabu. A kobiety częściej przełamują wstyd i proszą o pomoc. Obecnie w naszym ośrodku raz w tygodniu odbywają się zajęcia z podziałem na grupę męską i
damską. Kobiety w swoim gronie dzielą się swoimi bolesnymi, wstydliwymi, intymnymi problemami. Każdej kobiecie uzależnionej poleacam do przeczytania kasiążkę „Piekło nie ma dna”, w której różne kobiety opisują swoje uzależnienie i leczenie z alkoholizmu. Ich osobiste, poruszające historie dają nadzieję na to, że w każdej chwili można zacząć drogę odmiany swojego życia na lepsze.
Wstyd kobiet uzależnionych jest ogromną, destrukcyjną siłą, ale działanie we własnej sprawie pomimo wstydu jest wielką odwagą i przynosi dużo dobrego. Gratuluję wszyskim kobietom które wybrały drogę trzeźwienia i pracy nad sobą. Życzę dużo sił i odwagi tym, które na tę drogę zamierzają wstąpić.
Ewelina Sikora
terapeuta z Ośrodka Radzimowice w Szklarskiej Porębie