“Psychoterapeuci mają często kłopot z tym elementem zmiany i rozwoju. Przecież nie wyobrażamy sobie dziecka, które nauczyło się chodzić ot tak sobie i bez żadnego potknięcia. Jak nierealistyczne byłoby oczekiwanie, że nigdy się nie przewróci albo karanie go za to.
Potknięcie jest więc nieuchronną częścią zdrowienia. Pacjent powinien to jasno usłyszeć na początku i wiedzieć co wtedy zrobić…”
“…Jawność. Na samym początku, przy zawieraniu umowy terapeutycznej powinno być jasno określone, że:
-pacjent może się potknąć, np. mieć atak autoagresji czy złamać abstynencję alkoholową. Zasadniczo pacjentom (i nam) bardzo pomaga BRAK ZGODY na zachowania, które pacjent chce wyeliminować. Z drugiej jednak strony – odnosi się to szczególnie do pacjentów z borderline czy cierpiących na anoreksję – nierealistyczne jest oczekiwanie cudownej zmiany z dnia na dzień…”
“…Mądry terapeuta nie zachowa się jak rodzić, który karał dziecko lub obrażał się, kiedy coś mu nie wyszło. Oczywiście nie mówi ”to świetnie, że znowu….”, ale wystarczy, że powie –„nauczymy się czegoś z tego…”