Samokontrola – relacja ze zlotu
Na ostatnim zlocie rozmawialismy o samokontroli, rozumianej jako umiejętność mówienia sobie „Nie” w określonych sytuacjach, albo przymuszania się do zrobienia czegoś na co nie mamy ochoty.
Do czego potrzebujemy samokontroli? Krótko mówiąc do osiągania celów w życiu. Jeśli jest coś dla mnie ważne, potrzebuję samokontroli, żeby to osiągnąć i utrzymać. Samokontrola pomaga nam utrzymywać kurs na tym, co istotne.
Na zlocie rozmawialiśmy o tym, że jeśli będziemy słuchać tylko tego, na co mamy Ochotę, nie zrealizujemy naszych celów. Ochota dotyczy tu i teraz i podpowiada nam często, żebyśmy sobie pofolgowali, zjedli jeszcze jedno ciastko, pospali dłużej itp. Samokontrola mówi, „wstań, ubierz buty i idź, gdzie masz iść, bo to jest dla ciebie ważne”.
Ponieważ konsekwencje naszych działań często dotyczą przyszłości i nie odczuwamy ich na co dzień, łatwo nam jest odsuwać „do jutra” podejmowanie działań, na które nie mamy ochoty. Mówimy sobie „jutro wstanę rano i poćwiczę”. Kiedy przychodzi jutro, jesteśmy już innymi ludźmi i mówimy sobie „poleżę jeszcze chwilę”. W przyszłości wszyscy jestemy wspaniałymi ludźmi – nie pijemy, nie objadamy się, ćwiczymy regularnie. „Od jutra”, „Od stycznia”, „Od poniedziałku”..
Jednym z narzędzi, które omawialiśmy na zlocie był tzw. „kontrakt Odyseusza”, który w swojej wędrówce, wiedząc że natrafi na syreny, które swoim śpiewem na pewno zwabią jego i jego załogę pod wodę, przywiązał się do masztu, a swojej załodze pozatykał uszy woskiem. Jaki może być twój kontrakt Odyseusza? Jeśli jesteś np. uzależniony od pornografii, nie trzymasz w domu komputera ani telefonu z dostępem do internetu. Uciążliwe? Odyseusz się przywiązał do masztu, żeby nie zginąć.
Mówiliśmy również o tym, że jeśli po jednej stronie jest moja Ochota na zrobienie czegoś, co tak naprawdę nie jest dla mnie dobre, to po drugiej stronie muszę zgromadzić adekwatne siły, żeby móc się tej Ochocie przeciwstawić, a są to: moja motywacja, moje umiejętności, wsparcie przyjaciół, wsparcie terapeuty/coacha/kogoś doświadczonego, wsparcie techniczne.
-
Moja motywacja, czyli pamiętanie i przypominanie sobie, co jest dla mnie ważne i dlaczego to robię (np. dlaczego chcę nie pić; kogo i/lub co niszczę swoim nałogiem). Motywacja nie jest dana raz na zawsze. Trzeba o nią dbać i codziennie szukać nowych powodów, dla kórych robię to, co robię.
-
Moje umiejętności – czy potrafię np. odmawiać picia, być asertywnym, rozładowywać swoje napięcie emocjonalne w zdrowy sposób itp. To też gotowość do uczenia się nowych umiejętności potrzebnych np. w trzeźwieniu.
-
Wsparcie przyjaciół – mówiliśmy o różnicy między przyjaciółmi, a wspólnikami. Przyjaciel rozumie, co jest dla ciebie ważne, motywuje cię i wspiera w osiąganiu celów. Wspólnik śmieje się z twoich celów, nie szanuje ich i namawia cię do robienia z nim rzeczy, które ci szkodzą.
-
Wsparcie terapeuty albo innej doświadczonej osoby, która będzie cię motywować i pomagać ci nabywać umiejętności, których potrzebujesz, żeby osiągnąć swój cel.
-
Wsparcie techniczne – Zapewnienie sobie takiego otoczenia, w którym robienie tego, co dla mnie złe, będzie trudne. Inaczej mówiąc, przygotowanie swojego domu tak, by nie było mi w nim łatwo pić/ćpać/oglądać pornografię. Przebywanie w miejscach, które nie będą mnie wystawiać na ryzyko złamania obietnicy, danej sobie.
Mam nadzieję, że to spotkanie zachęciło was do traktowania siebie i swoich postanowień z większym szacunkiem. Powodzenia!
Natalia